Uczucie, kiedy założyłam na głowę koronę? Bezcenne

Joanna Karpuk to wybitna stylistka paznokci z 10-letnim stażem, która od początku swojej kariery rozwija umiejętności interpersonalne i kosmetyczne, jednocześnie wspierając innych w pracy nad sobą. Jest autorką programów szkoleniowych, artykułów branżowych, a także zwyciężczynią wielu tytułów – takich jak Stylistka Paznokci Roku 2018 w Białymstoku czy Mistrz Paznokci Grecja 2021. Od lat z sukcesami prowadzi własny Salon Kosmetyczny JOKA w Białymstoku.

Z Joanną Karpuk rozmawiała Aneta Strzelczyk.

W tym artykule poczytasz o…

Aneta Strzelczyk: W branży stylizacji paznokci istnieje wiele trendów i innowacji. Czy jest jakiś szczególny trend lub technika, która Cię obecnie inspiruje i którą chciałabyś wprowadzić do swojego salonu?

Joanna Karpuk: W stylizacji paznokci istnieje wiele trendów i innowacji, które obserwujemy w mediach społecznościowych, lecz nie zawsze są one odpowiednie do stosowania w salonie kosmetycznym. Obecnie inspiruje mnie technika łączenia akrylożelu i żelu budującego, polegająca na wzmocnieniu wolnego brzegu paznokcia, co umożliwia uzyskanie perfekcyjnych, ostrych kształtów. Stopniowo wprowadzam tę metodę do mojego salonu, aby zapewnić klientkom wyższą jakość usług i długotrwałe efekty stylizacji paznokci.


 AS: Praca z energią i afirmacje są często związane z rozwojem osobistym. Jakie konkretne korzyści przyniosły Ci te praktyki w życiu zawodowym i prywatnym?

JK: Nie każdy musi w to wierzyć i nie chcę nikogo przekonywać. W rzeczywistości wiara w osiągnięcie swojego celu i poczucie, jakby już był spełniony, to sekret, który pomaga osiągnąć sukces. Dzięki afirmacjom i pracy nad własnymi przekonaniami zdobyłam większą pewność siebie, co przyczyniło się do budowania lepszych relacji z klientami i przyniosło wiele owocnych współprac biznesowych. W życiu prywatnym cieszę się szczęśliwym związkiem i mam grzeczne oraz mądre dzieci, które same podejmują działania zgodne z moimi oczekiwaniami.


 AS: Jako matka dwóch synów i przedsiębiorca, jak radzisz sobie z zarządzaniem sobą w czasie i równoważeniem między życiem rodzinnym a pracą? Jakie strategie organizacji czasu były dla Ciebie najskuteczniejsze?


 JK: Zarządzanie sobą w czasie i równoważenie między życiem rodzinnym, a pracą to niełatwe wyzwania. Stosuję zasadę „Eisenhower Matrix” z książek Briana Tracy, aby skutecznie priorytetyzować zadania. Organizuję czas pracy i rodziny, korzystając z kalendarza i delegując obowiązki.

Jeżeli mam ustalony termin dostarczenia pracy, a w domu czeka pranie, wracam i zajmuję się najpilniejszymi zadaniami, takimi jak odpisanie i dostarczenie pracy, ponieważ to jest ważne w danym momencie. Pranie można zrobić później lub można to zadanie oddelegować partnerowi. Codziennie wieczorem spisuję na kartce plan na kolejny dzień, a oprócz tego mamy także opracowany plan na przynajmniej 3 miesiące do przodu. To pomaga nam zorganizować wspólne obowiązki, szczególnie w sytuacjach, gdy musimy podróżować jednym lub dwoma samochodami. Na przykład, jeśli mam dłuższe szkolenie, partner może zająć się odbiorem dzieci, zakupami itp.

Choć nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem, to elastyczność jest kluczowa. Jeśli sytuacja nagle się zmienia, unikam paniki i narzekań. Zamiast tego siadam i zastanawiam się, jak mogę dostosować swój plan do nowej sytuacji, korzystając z dostępnych zasobów. To podejście pobudza moje myślenie i działanie. W takich sytuacjach przyjaciele i rodzina są często pomocni.


 AS: Czy możesz podzielić się jakimś wyjątkowym doświadczeniem związanym z klientami lub projektami, które wpłynęło na Twój rozwój zawodowy lub osobisty?

JK: O tak, jeśli chodzi o doświadczenie, to z pewnością praca z trudnymi klientami nauczyła mnie cierpliwości i empatii. Pomogło mi to w budowaniu trwałych relacji i pozyskaniu lojalnych klientów, ponieważ potrafiłam z nimi rozmawiać, a co najważniejsze nauczyłam się słuchać ich potrzeb. Nasze usługi mają być odpowiedzią na te właśnie potrzeby. To przyczyniło się do mojego rozwoju zawodowego i wzrostu firmy.

Jeśli chodzi o projekty, to wszelkie współprace z kołami studentów czy innymi szkoleniowcami podczas trwania mojej Półrocznej Szkoły były dla mnie wartościowe. W tym roku szczególnie rozwijała mnie współpraca z Silcare podczas tworzenia skryptu do kursu ManiMORE. Dzięki temu mogłam poprowadzić szkolenie dla innych trenerów paznokci, wziąć udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej, nagrałam również pierwszy wywiad na YouTube. Jest wiele do wymienienia, ale może to wystarczy.


 AS: Z którego ze swoich osiągnięć zawodowych jesteś najbardziej dumna? Jakie wyzwania musiałaś pokonać, aby je osiągnąć?

JK: Z każdej rzeczy, którą osiągnęłam, jestem dumna. Cieszenie się i dziękowanie za małe rzeczy przynosi nam coraz więcej. Jeżeli miałabym wybrać coś ważnego, to przede wszystkim byłaby to wygrana w Mistrzostwach. Założyłam sobie, że zdobędę koronę i wygram. Powtarzałam, że całe Mistrzostwa w Grecji 2021 są moje, i czułam na głowie koronę (nawiązując do afirmacji).

Miesiąc ten był wyjątkowy, wyjęty z życia towarzyskiego. Odrzucaliśmy wszelkie zaproszenia, nawet na imieniny u cioci. Skupialiśmy się tylko na pracy, domu, dzieciach i tworzeniu prac paznokci. Praca na klientkach, szkolenia, zabawa z dziećmi, bałagan w domu, jedzenie na wynos. Modele, paznokcie, a potem sesja w studiu u fotografa. Zdjęcia trzeba było wysłać w odpowiedniej rozdzielczości. To wszystko wiązało się z ogromnym stresem. Była też konkurencja w wyklejaniu etui telefonu cyrkoniami, więc do 2 w nocy kleiłam cyrkonie, a o 6 rano wysłałam je paczkomatem, aby sędzia mogła zabrać je do Grecji fizycznie.

Dzięki determinacji i postawieniu wszystkiego na jedną kartę zdobyłam 32 razy podium, w tym 29 pierwszych miejsc. Było warto! A uczucie, kiedy nałożyłam na głowę koronę? Bezcenne. To przyczyniło się do zwiększenia zainteresowania moimi szkoleniami.


 AS: Jesteś inspirującą osobą, zarówno jako przedsiębiorca, jak i matka. Czy masz jakieś motto życiowe lub zasady, którymi się kierujesz w realizacji swoich celów?

JK: Marzenia się spełnia – tak właśnie brzmi moje motto. Zawsze nastawiam się na ciągłe doskonalenie i naukę, a jeśli wymagam czegoś od siebie, to stawiam sobie wysoko poprzeczkę. Dążę do bycia lepszą niż wczoraj, i to samo uczę moje dzieci – aby nie porównywały się z nikim i nie traciły wiary w siebie. Uczę ich, że jeśli mocno pragną coś osiągnąć, to zawsze mogą to zrealizować. Wystarczy mocno pomyśleć, a życie samo toczy się w kierunku spełnienia naszych marzeń.


 AS: Jakie książki, kursy lub źródła wiedzy poleciłabyś osobom, które chcą rozwijać się zawodowo w dziedzinie stylizacji paznokci lub pracy z energią?

JK: Polecam książki Briana Tracy, zwłaszcza „Nawyki warte miliony” i „Zjedz tę żabę”. Jeśli chodzi o pracę z energią, nie ma nic lepszego niż wzmacnianie pewności siebie. Istnieje bardzo fajne ćwiczenie z lustrem, które można łatwo znaleźć online i przekonać się o jego skuteczności – zachęcam do wypróbowania.


 AS: W jaki sposób tworzysz unikalne i satysfakcjonujące doświadczenia dla swoich klientów w salonie stylizacji paznokci? Czy masz jakieś specjalne podejście do obsługi klientów?

JK: Dbamy przede wszystkim o super atmosferę, aby klient czuł się w salonie jak w domu i był „zaopiekowany”. U nas nie ma sztywnych reguł, nie ograniczamy się do standardowego „Dzień dobry” i „Do widzenia”. Zawsze można z nami porozmawiać, wypić ulubioną kawę i przy okazji zrobić super paznokcie. Klientki często przynoszą nam własnoręcznie upieczone ciasto, co działa również w drugą stronę. Słuchamy naszych klientów, kupujemy nowości i wprowadzamy nowe zabiegi zgodnie z ich oczekiwaniami. Higiena i porządek są u nas priorytetem.


 AS: Co według Ciebie odróżnia Twoją pracę i Twój salon od innych w branży? Jakie są Twoje unikalne cechy i wartości?

JK: To, co wyróżnia mój salon, to moje zaangażowanie w rozwijanie umiejętności (nie tylko tych kosmetycznych, ale także interpersonalnych) pracowników oraz dbałość o jakość usług. W każdym miesiącu wprowadzamy coś nowego, udoskonalamy naszą ofertę, na przykład w sezonie jesienno-zimowym parzymy specjalną herbatkę zimową z miodem, cytryną i imbirem. W grudniu zmieniamy odświeżacze na zapach kojarzący się ze Świętami, na przykład korzenny z cynamonem. Nasze wartości to przyjaźń, profesjonalizm, kreatywność i dbałość o klienta na pierwszym miejscu.


 AS: Jakie cele masz na przyszłość w związku z rozwojem swojego salonu i własną karierą? Czy planujesz wprowadzić jakieś nowości lub ekscytujące projekty?

JK: Aaa, dokładnie tego nie zdradzę – to kolejna z moich zasad. Mniej mówić, więcej działać, a jak coś osiągnę, wtedy się pochwalę. Mogę powiedzieć, że planuję rozszerzyć swój salon o nowe usługi. Chcę też rozwijać swoją markę osobistą, a jako szkoleniowiec planuję ekspansję na Polskę i zagranicę. Na tę chwilę tyle informacji Wam wystarczy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *